niedziela, 26 kwietnia 2015

James Comey, Władysław Bartoszewski i sprawa Holokaustu

Śp. Władysław Bartoszewski tuż przed swoją śmiercią zajął stanowisko w sprawie wypowiedzi szefa FBI, Jamesa Comeya, nazywając go „idiotą i kompletnym ignorantem”. Sprawa dotyczyła poniższego fragmentu wypowiedzi p. Comeya:
W ich mniemaniu mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili nic złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to co musieli zrobić.
Wypowiedź p. Comeya jest na pewno szalenie niefortunna, ale należy również dodać, że fragment ten został wyrwany z kontekstu i jest, szczerze mówiąc, nieco tendencyjnie interpretowany (całość wystąpienia można przeczytać np. tutaj). Natomiast dziwi mnie to, że p. Bartoszewski, tak oburzony w tej sytuacji, nie reagował wtedy, gdy przedstawiciele najwyższych polskich władz wyrażali się w bardzo podobnym tonie. Wtedy sumienie p. Bartoszewskiego nie podpowiedziało mu, żeby wyrazić sprzeciw. Weźmy tylko jeden przykład — sprawę Jedwabnego i wypowiedzi polskich prezydentów podczas oficjalnych uroczystości z tym wydarzeniem związanych:
(...) My tu zgromadzeni, wraz ze wszystkimi ludźmi w naszym kraju o wrażliwych sumieniach, wraz ze świeckimi i duchownymi autorytetami moralnymi, umacniającymi w nas przywiązanie do podstawowych wartości, czcząc pamięć pomordowanych i wyrażając najgłębsze ubolewanie z powodu nikczemności wykonawców tego mordu. Wyrażamy nasz ból i wstyd, dajemy wraz naszej determinacji w dążeniu do poznania prawdy, odwagi w pokonaniu złej przeszłości, niezłomnej woli porozumienia i zgody. Z powodu tej zbrodni winniśmy błagać o przebaczenie cienie zmarłych i ich rodziny. Dlatego też dzisiaj, jako obywatel i jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, przepraszam. Przepraszam w imieniu swoim i tych Polaków, których sumienie jest poruszone tamtą zbrodnią. W imieniu tych, którzy uważają, że nie można być dumnym z wielkości polskiej historii, nie odczuwając jednocześnie bólu i wstydu z powodu zła, które Polacy wyrządzili innym. (...) (Aleksander Kwaśniewski)
(...) Szanowni Państwo, Jedwabne to nie tylko nazwa symbolizująca dramatyczne wydarzenia z czasów II wojny światowej. To także ważny znak w zbiorowej świadomości i pamięci Polaków. Naród ofiar musiał uznać tę niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą. Długo trwało, zanim zrozumieliśmy, że przyznanie się do tej winy nie przekreśla polskiej martyrologii i polskiego bohaterstwa w walce z niemieckim i sowieckim okupantem. Że nie oznacza relatywizacji win i wywrócenia proporcji w ocenie historycznych zasług i grzechów. (...) (Bronisław Komorowski)

Przy okazji należy zwrócić uwagę na hipokryzję p. Prezydenta, który sam określił Polaków sprawcami, a teraz uważa wypowiedź dyrektora FBI za „jątrzącą i obraźliwą”.

Natomiast, co ciekawe, nikt, jak świat długi i szeroki, nie komentuje innej części wypowiedzi p. Comeya, moim zdaniem dużo bardziej oburzającej niż wyżej wspomniana:
Jak już powiedziałem, Holokaust był najbardziej przerażającym przykładem bestialstwa w historii świata. Ukazał też jednak w najbardziej przerażający w dziejach świata sposób nasze człowieczeństwo – naszą zdolność do czynienia zła i kapitulacji moralnej.
 Oczywiście, do pewnego stopnia jest to prywatna wypowiedź p. Comeya (gdyż zaczyna się od słów  „Uważam, że...”). Natomiast tutaj p. Comey występował jako bardzo wysoki urzędnik administracji USA i niestety nie reprezentował wyłącznie swoich prywatnych poglądów, ale w pewnym stopniu całe Stany Zjednoczone i wyrażał opinię rządzących nimi elit. Taka interpretacja Holokaustu na pewno wpisuje się w żydowską politykę historyczną i działania organizacji związanych z tzw. „Przedsiębiorstwem Holokaust”. Natomiast inną kwestią jest, czy ma ona jakikolwiek związek z prawdą. Szczególnie dlatego, że przeczy podstawowym faktom znanym z historii. Podejrzewam, że p. Comeyowi nigdy nie przyszło do głowy, żeby sprawdzić choćby ilość ofiar reżimów komunistycznych na świecie (85–100 mln ludzi), które również ginęły w sposób bestialski (np. Wielki Głód na Ukrainie, zbrodnie Czerwonych Khmerów itp. Również inne reżimy, imperia i państwa mają wiele na sumieniu. Tak więc na miejscu p. Comeya nie rozpędzałbym się z „gloryfikowaniem” Holokaustu, a najpierw poczytałbym nieco o zbrodniczej przeszłości (i niestety również teraźniejszości) stworzenia znanego pod dumną nazwą homo sapiens sapiens.

środa, 22 kwietnia 2015

Lista wykluczonych sympatii dla dziecka

Jednym z minusów nieustannego przebywania przez całe życie w jednym miejscu zamieszkania  jest to, że ze względu na pewne perypetie i zawirowania tworzymy sobie jednak dość dużo wrogów. I to częstokroć takich, wobec których nie przewidujemy jakiejkolwiek formy pojednania. W rzeczy samej nie byłoby w tym nic złego, be wrogów nie ma tylko ten, co nic nie robi i wrogowie są naturalną konsekwencją naszych wyborów życiowych. Jednak sprawa się komplikuje w przypadku, gdy posiadamy dzieci. Otóż dzieci w pewnym momencie zaczynają poznawać różnych znajomych, co również nie jest tragedią, bo przecież nawet jeśli trafi na członka rodziny naszego wroga, to przecież nie jesteśmy zmuszeni do spotykania się z jego rodzicami czy innymi krewnymi. Natomiast duży problem powstaje wtenczas, gdy nasze dziecko „zakocha się” w rodzinie naszego wroga. Co wtedy robić? Przecież na „absolutnie nie zgadzam się” względem własnej latorośli jest w tym momencie już za późno, a wizja stania się wspólną rodziną ze śmiertelnym wrogiem spędza nam sen z oczu i przyprawia o arytmię serca. Co zatem robić?

Jednak rozwiązanie jest całkiem proste. Biorąc pod uwagę rzekome słowa Hipokratesa, że „lepiej zapobiegać, niż leczyć”, trzeba wdrożyć w życie taki plan, żeby nasze dziecko miało jak najmniejszą szansę spotkania niechcianego człowieka, a przez to przysporzenia nam kłopotu. Należy zatem zawczasu przygotować listę osób, z którymi nigdy nie przewidujemy żadnej styczności i wyuczenia jej przez dziecko na pamięć. Nawet jeśli mielibyśmy naszemu potomstwu w tym wydatnie pomóc, gra jest na pewno warta świeczki, gdyż dzięki temu zaoszczędzamy sobie mnóstwa nerwów i problemów w przyszłości.

piątek, 17 kwietnia 2015

Częstochowa największym miastem w Polsce? Według Google Maps — tak!

Częstochowa jest ważnym miejscem na mapie Polski. W dużej mierze miały na to wpływ wydarzenia historyczne, dzięki którym powstał na przykład frazeologizm „obrona Częstochowy”, a które wydatnie wpłynęły na dzisiejszy status tego miasta jako ośrodka kultu Matki Boskiej Częstochowskiej. Poza tym mieszkańców żyje tam z grubsza 240 tysięcy i mają dużą hutę.

Oczywiście to, co do tej pory napisałem, to telegraficzny skrót tego, co statystyczny mieszkaniec naszego kraju może wiedzieć o Częstochowie (bez urazy!). Natomiast okazuje się, że dla co poniektórych obcokrajowców miasto to jest jedną z największych polskich metropolii (o ile nie największą). Jak to możliwe?

A zatem otwórzmy mapę Google. Ustawmy ją tak, żeby znalazła się na niej Częstochowa i jakieś inne, większe miasto. Co widzimy? Dokładnie tak — czcionka nazwy Częstochowy jest co najmniej równa czcionce dowolnego większego miasta Polski (Warszawy, Poznania, Wrocławia, Katowic, Krakowa — wymieniam te lezące najbliżej i naokoło), a wydaje mi się nawet, choć tego nie zmierzyłem i nie dam sobie ręki za to uciąć, że może być czcionką większą.

Przeprowadźmy teraz porównanie w drugą stronę. Kielce („Bo to Kielce, Kielce, Kielce są bracie...”, i tak dalej — jak śpiewał przed laty wybitny obywatel tego miasta) albo Radom są podobnej wielkości, co Częstochowa. Ale popatrzmy na mapę — przy Częstochowie są to większe wioski (bez urazy!).

Podobnie sytuacja wygląda na witrynie Flightradar24, ale podejrzewam, że wynika to z tego, że oni również korzystają z map Google.

Generalnie, rozmiar czcionki w mapach Google ma odzwierciedlać wielkość opisywanej przez nią siedziby ludzkiej. Jednak konia z rzędem temu, kto znajdzie odpowiedź na pytanie, dlaczego odstąpiono od tej zasady w akurat w przypadku Częstochowy?

środa, 15 kwietnia 2015

X-Files Mistakes: Talitha Cumi (S3-E24)

[38:00] When Mulder and his informer are fighting, it can be easily noticed that in some shots stunts substitute both actors.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Wetwired (S3-E23)

No apparent mistakes. Congratulations!


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Quagmire (S3-E22)

No apparent mistakes. Congratulations!


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Avatar (S3-E21)

[17:50] Scully is twiddling with the cross she is wearing on her necklace, but in the next front shot her hand is lowered. However, in between the shots she does not move her hand.

[19:02] During a post-mortem examination in the morgue, the female victim glimpses, when Mulder turns the light off.

[19:56] Skinner is visited by his wife Sharon and she claims that she has kept ringing and he was not answering his phone. He explains that he unplugged the phone which is quite weird taking into consideration the fact that an unplugged phone never rings.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Jose Chung's “From Outer Space” (S3-E20)

No apparent mistakes. Congratulations!


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Hell Money (S3-E19)

No apparent mistakes. Congratulations!


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Teso dos Bichos (S3-E18)

No apparent mistakes. Congratulations!


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Pusher (S3-E17)

[2:24] It is quite incomprehensible that the column of the police cars with signals turned on and transporting a very dangerous criminal... is waiting on an intersection.

[2:43] It is impossible that Pusher knew beforehand that the truck would be in cerulean blue color.

[3:29] Agent Frank Burst screams “Stop!”, but in the previous shot the police car is already stopped, although deputy Scott Kerber has just pushed the acceleration pedal.

[24:04] Skinner says that he has “a size 7 heel mark” on his face, but at 22:41 it can be easily noticed that Holly wears shoes with a flat heel.

[39:49] Modell says that he has read in Scully’s files that she had shot Mulder, although earlier on Skinner said that Modell checked only Mulder’s files.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

sobota, 11 kwietnia 2015

X-Files Mistakes: Apocrypha (S3-E16)

[3:45] Young Smoking Man looks completely different than in other episodes.

[8:30] After the crash Mulder rests his head on the passenger dashboard, however in the previous shot filmed from the outside he was keeping it on the headrest.

[24:30] The Aristocrat orders an appointment with Mulder in New York “in three hours”, but Mulder at that time is supposed to be in Washington. It could be quite difficult to get to New York from Washington in such a short time.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Piper Maru (S3-E15)

[0:00] The savage team operates in an extremely, almost impossibly calm North Pacific.

[0:45] When divers jump into the water, for a short moment the shoreline is visible in the left side of the screen.

[28:00] Scully says that “It all makes sense”, but in fact nothing makes sense. The first French nuclear explosion took place on February 13, 1960. It is quite incomprehensible why would Frenchmen take their toll to recover an old American A-bomb if they already have their own.

[40:23] In one of the shots Mulder does not grab Krycek's jacket but only presses his throat with his forearm.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Grotesque (S3-E14)

No apparent mistakes. Congratulations!


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Syzygy (S3-E13)

[26:10] While hugging detective White, in the first shot Mulder's tie covers his shirt's collar, but in the next shots the tie is hidden under the collar.

[27:50] Mulder insist on and ultimately is allowed to drive under influence, even though detective White knows that he was drinking alcohol.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: War of the Coprophages (S3-E12)

[2:24] The bug exterminator squeezes his throat with either left or right hand depending on the shot.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Revelations (S3-E11)

[4:13] Mulder has a small stain of juice on his lower lip that is gone in the next shot. 

[21:00] When filmed from the inside of the basket, the openings in the basket structure are big enough to put a finger into it, while in the outside shot the structure is compact and dense.

[22:15] When Mulder turns the head of Mr Jarvis, his eyelids are moving very rapidly


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Użycie spójników „i” i „oraz” a przecinek oksfordzki

W polszczyźnie niestety nie mamy czegoś takiego, jak przecinek oksfordzki. A szkoda, bo jest to szalenie ciekawa konstrukcja językowa, szczególnie z logicznego punktu widzenia. W języku polskim może stanowić problem interpretacja logiczna zdania:
Dziś odwiedziła mnie najbliższa rodzina, mama i tata. (1)
Czy najbliższą rodziną autora jest mama i tata, czy też posiada najbliższą rodzinę, a oprócz tego mamę i tatę. Jednym słowem, czy zdanie to należy rozumieć jako
Dziś odwiedziła mnie najbliższa rodzina, czyli mama i tata. (2)
czy też
Dziś odwiedziła mnie najbliższa rodzina, a ponadto mama i tata. (3)
Oczywiście jeśli znaczenie tego zdania jest takie, jak podane w (2), aby uniknąć dwuznaczności, autor mógłby zapisać zdanie (1) następująco:
Dziś odwiedziła mnie najbliższa rodzina — mama i tata. (4)
gdzie zamiast niejednoznacznego przecinka wprowadzona została pauza (ewentualnie półpauza). Jednak należy tu stanowczo podkreślić, że sformułowanie (1) z językowego punktu widzenia jest całkowicie poprawne i żadna reguła polskiej gramatyki nie zabrania zapisania go w taki sposób.

Gdybyśmy mieli do dyspozycji coś na kształt „polskiego” przecinka oksfordzkiego, zdania (2) i (3) można by zapisać w poniższy sposób:
Dziś odwiedziła mnie najbliższa rodzina, mama i tata. (5)
 oraz
Dziś odwiedziła mnie najbliższa rodzina, mama, i tata. (6)
Tak więc „i” po przecinku oznaczałoby, że mamy w zdaniu do czynienia z wyliczeniem (najbliższa rodzina, mama, tata), a nie z opisem najbliższej rodziny.

Jednak sytuacja nie jest beznadziejna. Mamy przecież do dyspozycji spójnik „oraz”, który częstokroć jest stosowany całkowicie wymiennie z „i”. Dlatego można by przyjąć regułę, że użycie „oraz” oznacza wyliczenie, czyli że w zdaniu
Dziś odwiedziła mnie najbliższa rodzina, mama i tata. (7)
 „i” niejako definiuje opis tego, co znajduje się przed przecinkiem, natomiast w zwrocie
Dziś odwiedziła mnie najbliższa rodzina, mama oraz tata. (8)
użycie „oraz” oznacza ciąg dalszy wymieniania tego, co rozpoczął przecinek. Dzięki takiemu rozróżnieniu roli spójników, jak w zdaniach (7) i (8) łatwo byłoby zrozumieć logiczne znaczenie nieco bardziej złożonych zdań, takich jak na przykład:
Prace na ten arcyciekawy temat opublikowali Wheeler, Hawking i Penrose oraz Weinberg,
Gdyby obowiązywała proponowana przeze mnie reguła, natychmiast wiadomo, że Hawking i Penrose opublikowali pracę razem, a Weinberg, tak samo zresztą jak i Wheeler, jest samodzielnym autorem.

niedziela, 5 kwietnia 2015

Absurdalna polszczyzna — „nie wspominając”

Jednym z najbardziej absurdalnych określeń stosowanych w języku polskim jest właśnie tytułowe „nie wspominając”. A o co w zasadzie mi chodzi? Ano o to, że jeśli o czymś nie chcemy lub nie możemy czytelnika informować, to go o tym nie informujemy i tyle. Rozważmy taki przykład:
Nie mam pojęcia, dlaczego Sandra przyszła na to spotkanie. Przecież nikt jej tam nie zapraszał. Pewnie właśnie dlatego zachowywała się dość żenująco — nie wspominając już o tym, że wykazywała oznaki wcześniejszego spożycia dalece ponadprzeciętnej dawki alkoholu.
Po pierwsze, logika tego zdania jest, delikatnie mówiąc, zaburzona. „Nie wspominając”, a jednak ”wspominając”. Autor niby nie chce wspominać i to podkreśla, a jednak to robi. Czemu i w jakim celu? Dlaczego dołącza tę dodatkową informację? Bo chyba możemy założyć, że skoro o tym pisze, to ma w tym jakiś cel. I zapewne nie jest to cel pozytywny, bo nie polepsza on opisu Sandry, ale dość znacząco go pogarsza. Czyli z jakichś powodów pragnie ją dodatkowo w oczach czytelników poniżyć. 

Po drugie, daje to czytelnikowi wiele informacji na temat charakteru autora tekstu i jego relacji z opisywaną kobietą. Muszą ich łączyć dość mocne relacje, skoro pod ich wpływem autor zdecydował się nie tylko na wykazanie się całkowitym brakiem logiki, ale również całkowitym brakiem dyskrecji. Poza tym, ze względu na powyższe, z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że są to osoby sobie bliskie, a przynajmniej osobiście się znające.

Jednocześnie od razu poruszę tu wątek innego określenia, w znaczeniu dość zbliżonego, czyli „nie mówiąc”:
Pierwszy odcinek specjalny pokonał najszybciej, mimo że miał źle dobrane opony — nie mówiąc już o tym, że od połowy odcinka jechał bez piątego biegu.
Jest to równie absurdalna konstrukcja, jednak nie przeczy ona logice w tym sensie, że autor rzeczywiście nie mówi, a pisze. Dlatego nie traktuję tego wyrażenia aż tak surowo, jak nieszczęsnego „nie wspominając”.

piątek, 3 kwietnia 2015

Koszmary senne jako komunikat od organizmu

Każdemu z nas na pewno choć raz w życiu zdarzyło się przeżywać koszmar senny. Czy to spadanie z wysokich budynków, czy ucieczka przy kompletnie bezwładnych nogach, czy też jakieś potworne postacie lub zdarzenia — budzimy się najczęściej z krzykiem, a czasem dodatkowo zlani potem. Jednak po co nasz organizm, a konkretnie mózg, aplikuje nam takie przeżycia?

W przypadkach silnych emocji na jawie sprawa jest jasna — odreagowujemy je we śnie. Jeśli chodzi związek koszmarów sennych z rozwojem choroby, to jest to również zrozumiałe. Natomiast zawsze mnie zastanawiało, dlaczego także istnieje związek pomiędzy ciężkostrawnym posiłkiem spożytym przed snem a nocnymi koszmarami. Jedna z teorii mówi, że prawdopodobieństwo koszmaru znacząco zwiększa się po zjedzeniu ciężkiego posiłku tuż przez zaśnięciem. Jednak co organizm ma na celu wysyłając nam taki komunikat?

Moim zdaniem chodzi tutaj o zasygnalizowanie nieprawidłowości mogącej skutkować poważnymi konsekwencjami. Jest to w sumie dość blisko związane ze związkiem koszmarów sennych i rozwijających się w naszym organizmie chorób. Spożywanie ciężkostrawnych posiłków przed zaśnięciem może powodować wzrost wagi ciała, zwiększenie poziomu „złego” cholesterolu, co w konsekwencji może prowadzić do zmian miażdżycowych. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak to może się odbić na naszym układzie sercowo-naczyniowym i jakie mogą być konsekwencje zaawansowanego stadium miażdżycy. Aby więc tego uniknąć, organizm wysyła nam dość drastyczny w treści i formie komunikat: „Przestań, zanim będzie za późno”. Postępuje tak być może właśnie dlatego, że zmiany miażdżycowe, podobnie jak nadciśnienie, mogą być niezauważalne aż do bardzo zaawansowanego stadium. Dlatego też potrzebna jest tutaj terapia szokowa.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Zapis tytułów w języku polskim

Niestety w języku polskim, moim zdaniem, mamy kretyński sposób zapisywania tytułów dzieł, czyli książek, artykułów, dyrektyw, ich rozdziałów i podrozdziałów oraz całego ZOO różnych utworów literackich i naukowych. Polega on mianowicie na tym, że tytuł rozpoczynamy wielką literą, a resztę tytułu zapisujemy już normalnie, np. Moja walka, Dyrektywa dotycząca delegowania pracowników w ramach świadczenia usług itp. O ile jeszcze w przypadku jedno- lub dwuwyrazowych tytułów problem nie jest taki jaskrawy, o tyle tytuły wielowyrazowe prowadzą do pewnych niejasności, gdyż niekiedy ciężko jest stwierdzić, gdzie tak naprawdę dany tytuł się kończy. Ma to miejsce szczególnie w wypadkach, gdy dalsza część zdania występuje po tytule bez przecinka. Przykładem niech będzie zdanie:
Nie sposób było przeoczyć premiery albumu Zetknięcie z prawdziwym człowiekiem w zeszłym tygodniu.
Czy „zeszły tydzień” należy jeszcze do tytułu, czy już nie? Musimy to sprawdzić. Natomiast gdyby obowiązywała reguła zapisywania całego tytułu z wielkiej litery, sprawa byłaby prosta:
 Nie sposób było przeoczyć premiery albumu Zetknięcie z Prawdziwym Człowiekiem w zeszłym tygodniu.
albo też
Nie sposób było przeoczyć premiery albumu Zetknięcie z Prawdziwym Człowiekiem w Zeszłym Tygodniu. 
Przypomina to do pewnego stopnia użycie dawnego, dobrego cudzysłowu.

Pod tym względem, jak zresztą pod wieloma innymi, język angielski jest dużo logiczniejszy od naszego. Z reguły, tytuły po angielsku zapisuje się wielkich liter w całym tytule, np. On the Electrodynamics of Moving Bodies; Men Are from Mars, Women Are from Venus itp. Dzięki temu staje się jasne, co jest tytułem, a co następującym po nim opisem. Myślę, że jeśli już nasi Władcy Języka zapragnęli zrezygnować z cudzysłowu, mogli przynajmniej skorzystać z dobrze funkcjonujących i logicznych rozwiązań występujących w innym języku, a nie działać zgodnie z ogólnie panującą zasadą „chcieliśmy dobrze, ale wyszło jak zwykle”.

środa, 1 kwietnia 2015

X-Files Mistakes: 731 (S3-E10)

[26:10] As the camera flows over the train, in the upper right corner of the screen there is some equipment and umbrella visible that are not likely to be in the middle of nowhere – probably filming equipment. In the next shot they are gone.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Nisei (S3-E9)

[0:52] The guy who was standing at the back of the train car was somehow able to move to the front of it. This is impossible because the train car was sealed and no unauthorized person could enter it.

[1:10] The train on the next track is moving, while in the next shot the train is stopped.

[6:25] It seems that the first round fired by the death squad hits precisely in the camera, because the satellite transmission is interrupted exactly at the moment the squad enters the train car.

[08:16] Jumping by the fence Mulder jumps down in two configurations: one when he is filmed with a closeup, and the other while he is filmed from the distance just a moment after.

[19:08] The Talapus is supposed to be a salvage ship, however she bears even slightest resemblance to a salvage ship.

[21:22] The guy who is jumping to the water is definitely not Mulder.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: Oubliette (S3-E8)

[20:00] There is too much light on the ceiling as for the tiny hole Amy Jacobs “accidentally” discovers on the wall. In one shot it is plain to see that there are other light sources.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: The Walk (S3-E7)

No apparent mistakes. Congratulations!


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: 2Shy (S3-E6)

[17:06] The dead prostitute slightly blinks her right eye.

[33:58] Ellen stays by the door looking to the right from it, but in the next shot she looks straight at Mr Incanto.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.

X-Files Mistakes: The List (S3-E5)

[42:06] When the car hits the tree, one can notice that there’s a stunt sitting behind the wheel instead of the warden.


Here you can find other mistakes, trivia, etc. But always remember to verify all mistakes and make your own decision whether they are real goofs or maybe The truth is out there.